Hejt hejtowi nierówny, ale czasem potrafi ubawić :D Pewnie czasem łatwiej mi się śmiać, bo blog jest „prawie” wegański (ach te jajka) a ja nie jestem fanatyczką i dlatego swój wpis wręcz dedykuję fanpage’owi, który idealnie wyczuł wegańskie trendy. Nie lepiej zrobić z fasoli? bawi już sama nazwą i jest dość subtelnym mrugnięciem oka do tego co dzieje się teraz na grupach wegańskich.
Ponieważ ostatnio dużo u mnie chleba to postanowiłam zrobić coś do niego – oczywiście z fasoli :D ale co z tą fasolą? no jak to co? burak <3 <3 <3 idealne połączenie, bo przecież nie dość, że weganom wiecznie brakuje białka to jeszcze lica takie blade… a burak? burak na pewno dostarczy rumieńców :D
SKŁADNIKI:
– puszka fasoli
ja użyłam czerwonej, ale biała też jest ok
– 2 średnie buraki
– 2 łyżki ostrego chrzanu
– 1 łyżka soku z cytryny
– 4 łyżki oliwy
– sól i świeżo mielony pieprz do smaku
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
1. buraki pieczemy w piekarniku rozgrzanym do 200 st. C przez jakieś 45 minut,
2. dajemy im 15 min na przestygnięcie, kroimy na mniejsze kawałki i miksujemy w blenderze z fasolą, chrzanem, oliwą i sokiem z cytryny
3. całość doprawiamy pieprzem i solą
RADA: super smakuje skropiona oliwą oraz z dodatkiem ziaren słonecznika i kopru
2 komentarze
no, no, zjadłabym, oj zjadła!
świetna ta pasta, na pewno pożywna i jaka wartościowa :)