Święta kojarzą mi się z kilkoma rzeczami. Po pierwsze mandarynki, po drugie mandarynki i po trzecie… mandarynki. A tak na serio, to pozostaje jeszcze jedna świąteczna tradycja, piernik. Ten staropolski jest najlepszy jeśli upieczemy go odpowiednio wcześnie. Jeśli natomiast tak jak ja w ten weekend zorientowaliście się, że Wigilia już za tydzień to spokojnie, jest jeszcze opcja last minute na równie świąteczne korzenne ciasto z jabłkami i orzechami.
//KORZENNE CIASTO „LAST MINUTE”
3 jajka
2 szklanki mąki pszennej
1 szklanka cukru
¾ szklanki oleju
1 łyżka kakao
1 łyżeczka cynamonu
½ łyżeczki sody
pół paczki orzechów włoskich
pół paczki rodzynek
około 1/2 kg jabłek
//LUKIER
75 g serka Philadelphia
75 g cukru pudru
2 łyżki mleka
Zaczynamy od ukręcenia jajek razem z cukrem, czyli zrobienia kogla-mogla. Następnie stopniowo dodajemy olej i kolejno mąkę oraz pozostałe sypkie składniki.
Gdy ciasto jest już gęste dodajemy pokruszone orzechy, rodzynki oraz pokrojone w sporą kostkę jabłka.
Całość mieszamy łyżką i przekładamy do okrągłej formy (moja o średnicy 23 cm). Pieczemy przez godzinę w temperaturze 180 stopni.
Ostudzone ciasto ozdabiamy lukrem i pozostawiamy do stężenia na ok 1 godzinę.
Lukier: Schłodzony serek mieszamy dokładnie z cukrem pudrem tak, żeby nie było grudek. Dodajemy 2 łyżki mleka, żeby uzyskać płynna konsystencję. Polewamy ciasto z góry.
Notka: ciasto można przygotować w wersji bezglutenowej używając jednej szklanki mąki ryżowej i 1 szklanki mąki gryczanej.
Brak komentarzy