Właściwie to nie wiem czy jedząc hindusa bardzie zakochałam się w smaku sosu butter masala czy w maślanych plackach naan. O ile zrobienie wegańskiej wersji tikka masala nie było trudne, to do naanów robiłam kilka podejść. Okazało się, że przyrządzenie ich w wersji bezglutenowej nie jest tak łatwe jak bym chciała. Wszystkie były udane, ale to nadal nie było to ;) jak się okazało, problem nie leżał w składnikach czy mące, a w sposobie ich przygotowania. Ciasto na naany zagniatałam, rozwałkowywałam i z uporem maniaka wkładałam do piekarnika, a potem marudziłam, że suche, że zbyt chrupkie, że bardziej jak pita ;) Obwiniałam mąki bezglutenowe i prawie się poddałam, aż w końcu wyczytałam, że tradycyjnie naany robi się… na patelni :) wykorzystując znany mi przepis rzuciłam placki na masło klarowane i nie dość, ze wyszły idealne to jeszcze zajęło mi to 15 min :) Wrota hinduskiego nieba się rozwarły <3 a moja wakacyjna forma właśnie natrafiła na największego, bezglutenowego wroga ;)
SKŁADNIKI:
– 1 opakowanie drożdży instant (ok 2 łyżek)
– kubek ciepłej wody (ok 60 st)
– 3 łyżki mleka kokosowego
– 2 łyżki cukru
– łyżeczka soli
– 2 i pół kubka mixu mąki bezglutenowej
– masło klarowane do smażenia
(w wersji wegańskiej dajemy olej kokosowy)
SPOSÓB PRZYGOTOWANIA:
1. drożdże rozpuszczamy z cukrem, solą, mlekiem i wodą na małym ogniu
2. dodajemy mąkę i zagniatamy ciasto, z którego formujemy kulki i rozwałkowujemy je na cienkie placki
3. smażymy obustronnie na rozgrzanym tłuszczu aż się zrumienią, lekko odsączamy na ręczniku papierowym
najlepiej smakują od razu po zrobieniu :)
RADA: woda nie może być cieplejsza niż 60 stopni, w innym wypadku „zabijemy” drożdże i ciasto nam nie wyrośnie
6 komentarzy
Świetny blog, bardzo fajne przepisy !
dziękuję :) bardzo mi miło!
Dzisiaj probowalam zrobic naan … bezskutecznie. Jak to przy makach bezglutenowych bywa, placuszki kruszyly siei mialy konsystencje mokrego piasku. Na patalni nie moglam ich przewrocic. Moze jakas podpowiedz, :-)? Maki, ktore uzylam to kokosowa, ryzowa pelnoziarnista i kasztanowa. Koniec koncow.zrobilam z masy naan ciasto na racuchy – wyszly pysznie, :-)
Ojjj :( ale dobrze, że masa uratowana ;) przy kolejnym podejściu do naanów polecam użyć mieszankę bezglutenową Schaar, może być uniwersalna lub ta do wypieku chleba :) przyznam, że mąki kokosowej nie stosowałam, może to jej sprawka ;)
Dziękuję bardzo, również za inspiracje, :-)
Oj tak kokosowa pewnie. Do niej lepiej specjalnych przepisow szukac. Ja wlasnie zrobilam swoje pierwsze nanny z tego przepisu I sa pyszne ;)